Pamiętasz to uczucie, gdy budzisz się rano i zamiast energii czujesz ciężar? Kiedy zerkasz na kalendarz i każda kolejna godzina wydaje się wyzwaniem, a Ty znowu musisz „dać radę”? W świecie, który premiuje tempo, efektywność i uśmiech na pokaz, łatwo uwierzyć, że trzeba być silnym zawsze. Że emocje to słabość, a prośba o pomoc – porażka. Że trzeba „trzymać się w garści”, „ogarniać”, „nie przesadzać”, bo przecież „inni jakoś sobie radzą”. W mediach społecznościowych wszyscy wydają się tacy perfekcyjni, zawsze uśmiechnięci, gotowi do działania. To tworzy iluzję, że ciągła siła to norma, a każda chwila słabości jest odstępstwem. Ale prawda jest inna. O wiele bardziej ludzka i prawdziwa. Każdy z nas ma momenty, w których nie daje rady. Kiedy siły opuszczają, a uśmiech jest tylko fasadą. I to nie jest wstyd. To jest życie. To naturalna kolej rzeczy, że nasze baterie się wyczerpują, że doświadczamy trudności, rozczarowań, smutku.

Czy zdarzyło Ci się, że sterta obowiązków rosła w zastraszającym tempie, a Ty czułaś/eś, że toniesz? Praca, dom, relacje, presja bycia idealnym rodzicem, partnerem, pracownikiem… Zmęczenie, poczucie przytłoczenia, smutek, który nie mija, a czasem wręcz paraliżuje. Uczucie, że „wszyscy dają radę, tylko ja jakoś nie potrafię” to częsta, ale myląca pułapka. To sygnały, że potrzebujesz zatrzymania. Że Twoje ciało i umysł wysyłają sygnał alarmowy. I to nie znaczy, że coś jest z Tobą nie tak. To znaczy, że jesteś człowiekiem – nie maszyną stworzoną do nieustannej produktywności. Twoje zmęczenie nie jest dowodem na Twoją nieudolność, ale na to, że wiele dźwigałaś/eś.

W Fundacji MindRevolution często spotykamy osoby, które długo udawały, że wszystko jest w porządku. Które przez lata „były silne”, dbały o innych, spełniały oczekiwania, dopóki pewnego dnia nie poczuły, że dłużej się nie da. Że ta fasada pęka. I to właśnie wtedy – gdy wypowiadają te trudne, ale wyzwalające słowa: „Nie daję rady” – dzieje się coś ważnego. Coś przełomowego. Bo w tej szczerości rodzi się przestrzeń na realną zmianę. Na głęboką ulgę. Na autentyczną troskę o siebie, która nie jest egoizmem, lecz koniecznością.

Pamiętaj: nie musisz czekać, aż będzie naprawdę źle, zanim pozwolisz sobie na chwilę oddechu. Nie musisz być idealna/idealny, by zasłużyć na empatię i wsparcie. Nie musisz już wszystkiego trzymać w ryzach, kosztem własnego zdrowia psychicznego i fizycznego.

Masz pełne prawo:

Nie zawsze trzeba coś naprawiać. Czasem wystarczy pobyć razem. W ciszy, w zrozumieniu, w akceptacji. Czasem to właśnie obecność drugiej osoby, bez oceny i rad, jest największym wsparciem.

Jesteśmy tu – gdy będziesz gotowa/gotowy. Twoja wartość nie zależy od tego, ile wytrzymasz. Nie mierz swojej wartości siłą, którą pokazujesz światu. Nie musisz być silna cały czas. Daj sobie prawo do bycia ludzką/ludzkim, ze wszystkimi emocjami. Nie musisz robić tego sama/sam.

W Fundacji MindRevolution znajdziesz przestrzeń, w której możesz się zatrzymać, bezpiecznie opowiedzieć swoją historię – lub milczeć, jeśli na razie tak wolisz. Tu jesteśmy po to, by słuchać, nie oceniać. By wspierać, nie poprawiać. Zaufać, że wiesz, czego potrzebujesz.

Zapraszamy Cię do kontaktu. Pamiętaj, jesteś wartościowa/wartościowy, niezależnie od tego, co czujesz. Czy dziś dasz sobie prawo do oddechu?



Zarezerwuj wizytę w kilka minut

zarezerwuj
projektowanie stron www
logo Fundacji Mind Revolution
Przegląd prywatności

Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci jak najlepszą obsługę. Informacje te są przechowywane w Twojej przeglądarce i umożliwiają nam m.in. rozpoznawanie Twoich preferencji podczas kolejnych wizyt oraz pomagają w analizie, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i użyteczne. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.